Jason Kelce spacerował wśród tłumu ludzi. Jedna z osób nie była przyjacielsko nastawiona do byłego zawodnika futbolu amerykańskiego. A przede wszystkim do jego brata Travisa. Mężczyzna nazwał Travisa "ch****" z powodu związku z popularną wokalistką Taylor Swift.
Reakcja Jasona Kelce'a była gwałtowna i także agresywna. Chwycił on za telefon kibica i roztrzaskał go o ziemię. Incydent został nagrany, a scena obiegła media społecznościowe. Gwiazda NFL nie zamierzała pozwolić na obrażanie jego brata Travisa.
Skoro o incydencie z udziałem Jasona Kelce'a dowiedziały się tysiące, a być może miliony osób, emerytowany sportowiec postanowił przerwać milczenie. Kilka dni po roztrzaskaniu telefonu kibica 37-letni Amerykanin skomentował sytuację w programie "Monday Night Football" w stacji telewizyjnej ESPN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszyscy widzieli, co się wydarzyło. Nie jestem z tego ani zadowolony, ani dumny. W gorącym momencie odpowiedziałem nienawiścią na nienawiść. Nie sądzę, że to właściwy sposób postępowania - mówi Jason Kelce w ESPN.
Upadłem na poziom, na którym nie powinienem się znaleźć. Najważniejsze jest to, że staram się żyć według złotej zasady, żeby traktować ludzi przyzwoicie. Będę próbował robić tak nadal w przyszłości. Nawet jeżeli w tym tygodniu to mi się nie udało - dodał były futbolista amerykański.
Tłumaczenia Jasona Kelce'a zostały przyjęte ze zrozumieniem wśród kibiców. Wielu z nich już po incydencie zwracało uwagę, że gwiazda została sprowokowana w niewybredny sposób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.