Za Karoliną Muchovą najlepszy sezon w karierze. Czeska tenisistka wciąż czeka na drugi w karierze triumf w turnieju singlowym rangi WTA, ale i tak osiągnęła wynik, który jest jej życiowym sukcesem.
Podczas tegorocznego Roland Garros Muchova dotarła do finału. W półfinale po zaciętym pojedynku odprawiła Arynę Sabalenkę. Z kolei w walce o tytuł zmierzyła się z Igą Świątek, ale po trzysetowym boju musiała uznać wyższość Polki, która powtórzyła sukces z 2022 roku.
Przeczytaj także: Kosmos. Fury wyznał, ile zarobi za walkę z Usykiem
Ponadto Czeszka dotarła do półfinału US Open. Dzięki temu 11 września awansowała na 8. miejsce w światowym rankingu WTA. Jeszcze nigdy w swojej karierze nie zajmowała wyższej lokaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkoszlemową imprezą w Nowym Jorku Muchova zakończyła sezon z uwagi na kontuzję. Przez to musiała wycofać się z rywalizacji w WTA Finals, które padło łupem Świątek.
Po informacji o rezygnacji z wyżej wspomnianego turnieju 27-latka nie udzielała się w mediach społecznościowych. W końcu po miesiącu bezczynności wstawiła post, który dotyczył jej zdrowia.
"Żyję! Wielkie dzięki za wszystkie wasze wiadomości. Wzięłam krótką przerwę, żeby się naładować i skupić na wyleczeniu kontuzji nadgarstka, spędzeniu czasu z najbliższymi i oczywiście utrzymaniu reżimu treningowego. Wygląda na to, że zbliżają się lepsze dni i nie mogę się doczekać, żeby ponownie zobaczyć was wszystkich na trybunach!" - napisała.
Na dołączonych do wpisu zdjęciach i nagraniach można zauważyć, że Muchova wybrała się na koncert polskiej piosenkarki Ewy Farny, która urodziła się i wychowała w Czechach. Z tego powodu wokalista w ostatnim czasie pojawiła się w Pradze.