Biorąc pod uwagę generowane zainteresowanie w mediach społecznościowych pojedynek Kacpra Błońskiego z Sylwestrem Wardęgą było największym hitem FAME MMA 9. W tym starciu zdecydowanie lepszy okazał się "Blonsky", który wręcz zmiażdżył rywala. Młody internetowy twórca pozostaje niepokonany i wyrasta na jednego z dominatorów FAME MMA.
Zobacz także: Kubańczyk wpadł w konflikt z prawem
"Blonsky" po pojedynku potrzebował chwilę na reset i przemyślenia. Jednak już w poniedziałek w mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym dziękuje wszystkim osobom zaangażowanym w jego sukces. Co więcej, sporo miejsca poświęca również Sylwestrowi Wardędze.
- Moi drodzy mamy 2:0!!! Miesiące ciężkiej pracy, litry wylanego potu, jeszcze więcej wyrzeczeń, kawał zostawionego serducha i wiele rzeczy o których już nie będę wspominał. To wszystko zaowocowało zwycięstwem i olbrzymią satysfakcją. Jestem bardzo szczęśliwy, że po raz kolejny kończę walkę z ręką uniesioną ku górze - rozpoczął swój wpis Kacper Błoński.
Zobacz także: Najman "znokautował" Warszawskiego Dresika
Młody gwiazdor dalej skupiał się na osobach, którym zawdzięcza sukces w sportach walki. Przede wszystkim wspomniał o swoich trenerach - Anzorze Azhievie, Mansurze Azhievie oraz Adrianowi Polakowi. Jednak podkreślił również wielką rolę swojej uroczej dziewczyny Julii Kostery.
- Chciałbym podziękować też mojej ukochanej, Julii Kostera, która zawsze wspiera mnie w moich przygotowaniach, wytrzymuje ze mną ten trudny okres i nie odciąga mnie od dobrej drogi - pisał "Blonsky".
Następnie wspomniał o swoim managmencie oraz fanach. Natomiast na koniec największą część swojego podsumowania poświęcił rywalowi. Docenił go przede wszystkim za wielki hart ducha.
- Chłopie mimo tego, że przyjmowałeś czyste ciosy na twarz, nie przestałeś napierać i pokazałeś serducho do walki! Musimy spotkać się w tym tygodniu na te piwko i pogadać. Nie smuć się, masz przy sobie ogromną społeczność, która pójdzie za Tobą w ogień #wataha. Nie rozpamiętuj tej walki za długo i się nie załamuj! Myślę, że wiele cech nas łączy i pozostaniemy dalej w pozytywnych relacjach - podsumował Błoński.
Mimo efektownej wygranej, Kacper Błoński zakończył sobotnią walkę z kontuzją śródstopia. Zawodnik organizacji FAME MMA przejdzie jeszcze szczegółowe badania, które pokażą jak poważna jest kontuzja. Jeżeli to nie jest nic poważnego to najprawdopodobniej jeszcze w tym roku dojdzie do rewanżu z Marcinem Dubielem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.