Arkadiusz Tańcula dał się poznać szerszej publiczności m.in. dzięki występom w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". W sportach walki zadebiutował w 2019 roku.
Podczas Silesian MMA Challenge 2 mierzył się z Dariuszem Sierhejem. Pokonał go jednogłośną decyzją sędziów. Pół roku później zadebiutował w organizacji Fame MMA, stając się jedną z jej największych gwiazd.
Na swoim koncie ma już podwójną walkę. Podczas Fame MMA 15 najpierw pokonał Mateusza Murańskiego, a chwilę później, w tzw. klatce rzymskiej, wygrał z jego ojcem, Jackiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Aroy" marzy o trzech walkach jedna po drugiej. Wśród rywali, z którymi mógłby się zmierzyć wymienił chociażby Amadeusza Roślika. Przyznał wprost, że "Ferrari" nie stanowiłby raczej dla niego wielkiego wyzwania.
Arkadiusz Tańcula w KSW? Zawodnik zabrał głos
Na tym jego plany się nie kończą. W rozmowie z kanałem "TV Reklama" opowiedział, że widzi siebie w przyszłości w... KSW, a więc największej organizacji MMA w Polsce. Co więcej, chciałby stoczyć tam walkę z byłym mistrzem świata w boksie Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem.
Drzwi się otwierają na nowe postaci, to fajny ruch - mówił "Aroy", cytowany przez mma.pl.
W sumie ja o czymś takim nie myślałem, bo podawałem wśród potencjalnych rywali Akopa Szostaka, Erko Juna czy freak fightera. Mógłbym zawalczyć z jakimś bokserem - dodał.
Umiejętności grapplerskie mam na takim poziomie, że bez problemu mógłbym zawalczyć z np. "Diablo" Włodarczykiem. Czemu nie? - tłumaczył Arkadiusz Tańcula.
Na tym nie skoczył. Przyznał, że może bić się z innym bokserem, bądź 90-kilogramowym zawodnikiem, który nie wywodzi się z MMA, tylko boksu lub kickboxingu. Póki co przygotowuje się do walki o pas mistrzowski z Maksymilianem Wiewiórką. Ta odbędzie się 20 maja na Fame MMA 18.