FC Barcelona jest jednym z najpopularniejszych klubów piłkarskich na świecie. Tym samym media prześcigają się w nowinkach na temat sytuacji w zespole. W ostatnim czasie głośnym tematem jest sprowadzenie Wojciecha Szczęsnego, który zostanie drugim Polakiem w drużynie po Robercie Lewandowskim.
W poniedziałek Wojciech Szczęsny stawił się w Barcelonie. Do stolicy Katalonii udał się na testy medyczne i podpisanie kontraktu. W liderze ligi hiszpańskiej ma zastąpić kontuzjowanego Marca-Andrego ter Stegena.
Wojciech Szczęsny wyleciał z Malagi, ponieważ w Hiszpanii ma własną rezydencję. Tym samym podróż do Barcelony nie była długa, ani męcząca. Na lotnisku Costa Del Sol czekał na bramkarza reporter Salva Garcia. Przez moment zachował się on natarczywie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam fakt, że Salva Garcia postanowił nagrać Wojciecha Szczęsnego nie jest czymś niezwykłym. Hiszpan postanowił nawet przywitać bramkarza słowami "dzień dobry" w języku polskim. Gorzej, że przystawił kamerę tak blisko Wojciecha Szczęsnego, że ten aż zawiesił rozmowę telefoniczną. Polak wyglądał na poirytowanego i schował się w terminalu.
Hiszpanie żartują, że Wojciech Szczęsny nie jest jeszcze przyzwyczajony do zachowania miejscowych dziennikarzy. Wcześniej grał w angielskim Arsenalu FC, a także włoskich AS Romie i Juventusie FC. Szczególnie w Rzymie nie mógł narzekać na brak popularności, jednak w FC Barcelonie będzie ona jeszcze większa.
Kolejni dziennikarzy z Hiszpanii i z Polski czekali już na Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie. Polak ma podpisać kontrakt z klubem do zakończenia sezonu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.