Marcin Najman przeszedł już na sportową emeryturę, ale zastrzegł sobie, że może wrócić do ringu, gdy na stole pojawi się 500 tysięcy złotych. Tyle sportowiec z Częstochowy by nie zarobił, jednak został wyzwany do walki przez Jacka Murańskiego, dlatego Najman gotowy był jeszcze raz zawalczyć.
Czytaj także: Marcin Najman konfidentem? Padają mocne oskarżenia
Najman chciał zorganizować pojedynek na swojej gali MMA VIP, a Murański otrzymałby wynagrodzenie - 100 tysięcy złotych. Z biegiem czasu druga strona zaczęła jednak domagać się zdecydowanie większych pieniędzy.
Murański stawia warunki. Co na to Najman?
Oprócz zdecydowanie większej gaży (ponad pół miliona złotych), Murański chciał, aby pojedynek odbył się w organizacji FEN, a całość widowiska transmitowałby Polsat. Najman ma dość wiecznych przepychanek i postawił sprawę jasno. Na MMA-VIP ten pojedynek na 100 procent się nie odbędzie.
Nie zadawajcie mi już pytań o tego tchórza Murańskiego. Dostałem mnóstwo pytań po publikacji, że Murański obs*** zbroję. Miał wypuścić Alladyna, a wypuścił kleksa w majtki. W MMA-VIP miał zarobić 100 tysięcy złotych, a u Pawła Jóźwiaka w FEN jak zarobi 50 tysięcy to będzie maks - powiedział Najman na Youtubie.
Marcin Najman ostatni pojedynek stoczył na gali MMA-VIP 1, podczas której przegrał z Szymonem "Taxi Złotówą" Wrześniem. Wcześniej został zdyskwalifikowany podczas gali FAME MMA 8.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.