Michal Doleżal pełnił rolę asystenta trenera Stefana Horngachera, kiedy ten prowadził polskich skoczków do wielkich sukcesów. Kiedy Austriak postanowił przenieść się do reprezentacji Niemiec, Doleżal awansował na głównego trenera Biało-Czerwonych.
Możesz przeczytać również: Tyson Fury znów to zrobił. Obsługa była w szoku
Pod wodzą Doleżala Kamil Stoch i spółka odnosili kolejne sukcesy. Maszyna zatrzymała się dopiero w sezonie 2021/22 - jednym z najsłabszych od lat dla polskich skoczków.
Jeszcze przed finałowym weekendem Pucharu Świata 2021/22 w Planicy Doleżal ogłosił, że odchodzi z funkcji trenera Polaków. W rzeczywistości to Polski Związek Narciarski zdecydował się nie kontynuować współpracy z Czechem. Wokół tego rozstania nie brakowało mocnych słów i wielu emocji. Po stronie Doleżala stanęli m.in. liderzy kadry - Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła.
W polskich skokach rozpoczął się nowy rozdział pod wodzą trenera Thomasa Thurnbichlera. Doleżal nie krył, że ma kilka opcji kontynuowania kariery szkoleniowca.
Możesz przeczytać również: Novak Djoković zapisał się na kartach historii. Tylko jeden gracz jest lepszy
Ostatecznie zdecydował się jednak ponownie połączyć siły ze Stefanem Horngacherem. Znów jest jego asystentem. Ma być odpowiedzialny głównie za kombinezony. W Polsce często poświęcał swój czas właśnie na ten element.
Horngacher i Doleżal rozpoczęli już bliską współpracę. Dziennikarze niemieckiego portalu Sportschau przygotowali niedawno materiał o przygotowaniach tamtejszych skoczków do nowego sezonu. W materiale możemy dostrzec obu trenerów nadzorujący trening podopiecznych.
Stefan Horngacher i Michal Doleżal znów grają do jednej bramki - napisał w mediach społecznościowych Dominik Formela, dziennikarz portalu skijumping.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.