Podczas Euro 2020 kibice na całym świecie drżeli, kiedy w meczu Danii z Finlandią zasłabł Christian Eriksen. Szybka akcja reanimacyjna sprawiła, że piłkarz wyszedł z tego i dość szybko doszedł do siebie. Równie dramatyczne sceny rozegrały się ostatnio w Austrii.
Kilka dni temu do rywalizacji powrócił Raphael Dwamena. To zawodnik z Ghany, który świetnie się zapowiadał aż do momentu, kiedy podczas testów medycznych w Brighton wykryto u niego arytmię serca. Zamiast trafić do Premier League, dołączył do hiszpańskiego Levante. Po niedługim epizodzie trafił do Danii, a tam mocno obawiano się o jego zdrowie i dyspozycję.
W związku z tym piłkarz postanowił na jakiś czas wycofać się ze sportu. Przeszedł zabieg wszczepienia defibrylatora i po kilku miesiącach przerwy, na początku października, rozegrał kolejny mecz - tym razem w Austrii. Kłopoty zdrowotne jednak szybko dały o sobie znać.
Zobacz również: Najman znów namieszał. Krzysztof Rutkowski przerwał ceremonię ważenia przed MMA-VIP 3
W trakcie meczu FC Blau-Weiss Linz z TSV Hartberg w ramach 1/8 finału Pucharu Austrii, piłkarz zasłabł na murawie. Na całe szczęście ten dramat nie wymagał walki o życie zawodnika - cały czas był przytomny. Koledzy szybko zrobili kółko wokół niego, aby zasłonić go przed oczami kibiców i fotoreporterów. Na murawie pojawiła się karetka, która zabrała go do szpitala na szczegółowe badania.
Zawodnicy obu drużyn zeszli do szatni, gdzie podjęli decyzję o przedwczesnym zakończeniu gry.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.