W kwietniu Iga Świątek wróciła do gry po kontuzji. Zrobiła to w kapitalnym stylu. Najpierw wygrała turniej w Stuttgarcie, gdzie w finale pokonała Arynę Sabalenkę.
Niedługo później gościła w Madrycie. Tam również udało jej się dotrzeć do finału, w którym ponownie rywalizowała z Sabalenką. Tym razem to Białorusinka okazała się lepsza, ale podkreślić należy, że ich pojedynek dostarczył ogromnych emocji.
Liderka światowego rankingu nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek. We wtorek rozpocznie się bowiem kolejny turniej z jej udziałem - Internazionali BNL d'Italia w Rzymie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka wygrała tam dwukrotnie. W 2021 roku zdemolowała w finale Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0 (spotkanie trwało 48 minut), a w ostatniej edycji pokonała w meczu o tytuł Ons Jabeur 6:2, 6:2.
Pula nagród w Rzymie robi ogromne wrażenie. W tym roku wyniesie ona 3,5 mln euro (16,3 mln złotych). To o 41 proc. więcej niż w przypadku turnieju rozgrywanego w 2022 roku. Co ciekawe, mężczyźni zarobią w Rzymie dwa razy więcej.
Iga Świątek zmagania rozpocznie od II rundy. Może być zatem pewna, że z Rzymu wyjedzie z nagrodą w wysokości co najmniej 12,6 tys. euro (58,6 tys. złotych). Założyć jednak należy, że Polka dotrze znacznie dalej.
Za wygraną można zgarnąć ogromne pieniądze. Triumfatorka wyjedzie z czekiem na kwotę 521,7 tys. euro (2,4 mln złotych). Zmagania potrwają od 9 do 20 maja. W II rundzie rywalką Świątek będzie Anastasija Pawluczenkowa lub doświadczona Włoszka Sara Errani.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.