Iga Świątek rozgrywa najlepszy sezon w karierze. W 2022 roku Polka wyrosła na dominatorkę i pokonać ją jest niezwykle trudno. Dość powiedzieć, że wygrała 67 z 75 rozegranych meczów. Triumfowała w aż ośmiu turniejach, w tym wielkoszlemowych Rolandzie Garrosie i US Open.
Obecnie występuje w turnieju WTA Finals. To impreza kończąca sezon, w której udział zapewnionych ma osiem najlepszych zawodniczek rankingu WTA Race (w nim Świątek zdeklasowała rywalki).
Trafiła do grupy z Darią Kasatkiną, Caroline Garcią i Coco Gauff. Swój pierwszy mecz rozegrała z Rosjanką, której oddała zaledwie pięć gemów. Podobny wynik osiągnęła w starciu z Garcią. Mecz z Francuzką był dotychczas jej najdłuższym podczas turnieju - zawodniczki spędziły na korcie 85 minut.
W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu zagrała z Coco Gauff. Obie zawodniczki miały okazję zmierzyć się ze sobą chociażby podczas finału Rolanda Garrosa. Dodajmy, że Amerykanka jeszcze nigdy nie wygrała z 21-latką.
Nie przełamała się także teraz. W meczu, który potrwał zaledwie 70 minut, Gauff urwała rywalce... trzy gemy! Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:3, 6:0, co najlepiej oddaje skalę dominacji Igi Świątek w tym sezonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Świątek rozgromiła rywalkę. Oto co zrobiła po meczu
Iga Świątek nie zwalnia tempa. Kapitalny wynik
Iga Świątek w fazie grupowej zdobyła 36 gemów, straciła natomiast zaledwie 13. Jak wyliczyli statystycy, to drugi najlepszy wynik w historii WTA Finals, odkąd zmagania odbywają się w obecnej formie.
Lepszy wynik osiągnięto tylko raz - w 2007 roku. Justine Henin straciła 11 gemów, w tym 7 w meczu z Anną Czakwetadze. Pokonała wówczas kolejno Jelenę Janković 6:2, 6:2, Marion Bartoli 6:0, 6:0, a także wspomnianą Rosjankę 6:1, 7:6(-4). Następnie triumfowała w całym turnieju.
Iga Świątek w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu zagra w półfinale. Jej rywalką będzie Białorusinka Aryna Sabalenka, którą Polka pokonała już w tym roku cztery razy. Początek meczu o godz. 2:00.