Iga Świątek musiała nieco dłużej poczekać na ćwierćfinałowy mecz turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Pierwotnie liderka rankingu WTA miała wyjść na kort w piątek i wtedy zmierzyć się z Lindą Noskovą, ale złe warunki atmosferyczne w Warszawie (padający deszcz) uniemożliwiły rozegranie tego spotkania.
Pojedynek Polki z 18-letnią Czeszką został przełożony na sobotę. Oczekiwanie nie przeszkodziło Świątek w tym, aby zaprezentować na korcie bardzo wysoką formę. W pierwszym secie liderka rankingu WTA pozwoliła rywalce na wygranie tylko jednego gema.
I właśnie w pierwszym secie, po drugim gemie, doszło do zaskakującej sytuacji. Polka dostrzegła na korcie... robaczka. Natychmiast ruszyła mu z pomocą - pobiegła po ręcznik, zgarnęła go do środka i podała swojemu sztabowi.
Możesz przeczytać także: Telefon obudził Beckhama o piątej rano. Powód był wyjątkowy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest w tym coś pięknego - napisał profil TVP Sport, który transmituje turniej w Warszawie i udostępnił krótkie nagranie tej sytuacji.
Możesz przeczytać również: Tak można wypoczywać. Wymowna relacja partnerki Żyły
Właśnie przez takie gesty jest tak lubiana na świecie - odpisał jeden z fanów, a komentarzy w podobnym tonie było więcej.
Drugi set był znacznie trudniejszy dla Igi Świątek. Noskova przełamała już na początku partii i objęła prowadzenie 2:0. Polka musiała gonić, ale uczyniła to skutecznie. Przy stanie 4:4 to Świątek przełamała rywalkę, a później przy własnym serwisie zamknęła rywalizację (6:4).
Także w sobotę, około 17:30, Igę Świątek czeka mecz półfinałowy. Finał zaplanowano na niedzielę. Dla Polki jest to pierwszy turniej na nawierzchni twardej, a zarazem pierwszy od wielkoszlemowego Wimbledonu, w którym dotarła do ćwierćfinału.
Zobacz, jak Iga Świątek ratuje robaczka:
Możesz przeczytać także: Peszko zaproponował walkę reprezentantowi Polski. Wypalił nazwisko