Piotr Lisek będzie walczyć 29 września w rodzinnym mieście Szczecinie na gali Fame MMA Friday Arena. Lekkoatleta sprawdzi się po raz pierwszy w oktagonie, a jego przeciwnikiem będzie znany z niebalnej osobowości Dariusz "Lew" Kaźmierczuk. Przeciwnik przewyższa Piotra Liska doświadczeniem, choć to doświadczenie polega głównie na przegranych walkach.
Dariusz "Lew" Kaźmierczuk walczył niedawno z byłym, profesjonalnym sportowcem Piotrem Świerczewskim. W sieci aż huczy od jego utarczek z piłkarzem Łukaszem Gikiewiczem. Również przed rywalizacją z Piotrem Liskiem może być gorąco.
"Lew" postanowił w swoim stylu podgrzać atmosferę przed starciem w Szczecinie. Po raz pierwszy w mediach społecznościowych zaryczał na Piotra Liska. - Lisek, urwisek, idę po Ciebie - powiedział w stories na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dariuszowi Kaźmierczukowi nie zabrakło groźnego wyrazu twarzy, którym postanowił wystraszyć najbliższego przeciwnika. Piotr Lisek zobaczył stories w czasie przygotowań do wyjazdu na ostatni miting lekkoatletyczny w sezonie. Postanowił szybko odpowiedzieć na zaczepkę wojownika.
Tyczkarz wstawił na stories filmik z młodym chłopakiem w koszulce Arsenalu, któremu ewidentnie nie posłużyło trenowanie kopnięć (tzw. low kicków) w pobliżu betonowego muru. Śmiałek chciał strącić butelkę stojącą jakieś pół metra nad ziemią, ale z całą siłą zderzył się stopą z betonem. Wszystko zostało nagrane i stało się viralem w sieci.
"Wczoraj przyszedł P.Darek żeby pokazać mi low kicki" - dopisał Piotr Lisek do nagrania, sugerując tym samym, że jego rywal posiada umiejętności takie jak chłopak na filmie. Do walki w Szczecinie pozostało jeszcze kilka tygodni i czas pokaże, jak rozwinie się spór między zawodnikami Fame MMA. Dariusz Kaźmierczuk doskonale wie, jak dolewać oliwy do ognia.