Walka Arkadiusza Tańculi z Mateuszem Murańskim miała być największym hitem FAME MMA 12. Ich pierwsze starcie było uważane za najlepszą walkę freak fight w Polsce. Wówczas lepszy okazał się Tańcula, ale w mediach "Młody Muran" głośno ubolewał nad tym, iż "został oszukany".
Zobacz także: Skandal w FAME MMA?
Ponadto, biorąc pod uwagę ich prawdziwy konflikt, zapowiadało się na niezwykle emocjonujący rewanż. Tak się jednak nie stało. Jacek Murański poinformował, że jego syn doznał złamania kości grykowej, dlatego nie będzie w stanie wystąpić na FAME MMA 12.
Nieoczekiwane zastępstwo
Arkadiusz Tańcula nie został jednak bez rywala. Nieoczekiwanie syna zastąpił Jacek Murański. Ponad 50-letni aktor stwierdził, że bez większych przygotowań będzie w stanie pobić 22 lata młodszego rywala.
"Stary Muran" zastrzegł jednak, że jest poważnie kontuzjowany. Wymienił m.in. zerwaną torebkę stawową w stawie łokciowym czy siną pięść (więcej TUTAJ). Z tego też powodu walka odbędzie się na zasadach wymyślonych przez Jacka Murańskiego, czyli pięć rund po dwie minuty w "klatce rzymskiej" o wymiarach 3m x 3m.
Zobacz także: Gwiazda nakryła w domu złodzieja
Oskarżenia o kłamstwo
Zdaniem Arkadiusza Tańculi rodzina Murańskich skłamała wymyślając kontuzję Mateusza Murańskiego. Szczególnie, że jego zdaniem wymyślili kość, która nie istnieje. Temat jeszcze rozszerzył Piotr Szeliga na InstaStory.
Wiadomość od mojego znajomego lekarza ortopedy: Kość "grykowa"? Nie ma takiej. Jest gnykowa, ale znajduje się między żuchwą a kręgami szyjnymi, a nie ręce. "Bardzo poważnie złamanie bez przemieszczenia"? W szczególnych przypadkach złamań kości łódeczkowatej tak, ale to generalnie oksymoron. Straszny bullshit ta wypowiedź - punktował Jacka Murańskiego Arkadiusz Tańcula.
Macie kontuzje mózgów zapewne - zaatakował Murańskich Piotr Szeliga.
To jednak nie wszystko. Szeliga na InstaStory powiedział jak ta sytuacja wygląda z jego perspektywy.
To wyglądało tak, że młody ze starym obejrzeli walkę, która do tej pory była niedostępna. Teraz oglądnęli ją i zobaczyli, że ich wyobraźnia zadziałała zbyt pochopnie twierdząc, że Mateusz wpi*****u nie dostał. Mało tego mówili, że mogło być na równo, ale na pewno nie na korzyść Arka. Zobaczyli jednak walkę i zobaczyli, że młody dostać ciężko okrutny wpierdol i został spacyfikowany w dwóch pierwszych rundach - mówił Piotr Szeliga.
A wiec stwierdzili, że na te walkę nie są gotowi. Że Mateusz przygotowany nie jest, wagi na pewno by nie zrobił, wiec powiedzieli, że ma kontuzję wyimaginowane kości, która nie nie istnieje i na dodatek jest złamana. Chyba, że ta rodzina ma taką specjalną kość - dodał popularny "Szeli".
Mniejsza z tym, stary dostaje propozycje walki, pewnie za kupę siana. Daje warunki, które są nie do przyjęcia. Arek je przyjmuje i stary jest w szoku, wiec stary zmyśla kontuzje, wiec zrywa torebkę stawową w łokciu... którym podczas konferencji prasowej macha w te i we w te, ale wtedy nic go nie boli - zakończył Szeliga.
To rzuca nowe światło na tę sprawę. Szczególnie, iż na konferencji prasowej Jacek Murański zapewniał o opublikowaniu zdjęcia RTG ze złamaniem i opisem lekarza. To się jednak nie wydarzyło.
Gala FAME MMA 12 odbędzie się 20 listopada. Walką wieczoru będzie starcie Marcina Wrzoska z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. Ponadto wystąpią m.in. Kacper "Blonsky" Błoński, Kamila "Zusje" Smogulecka, Piotr "Bestia" Piechowiak czy Kamila "Kamiszka" Wybrańczyk.
Zobacz także: Szczere wyznanie zawodnika FAME MMA