Jacek Murański to polski aktor, który grał w takich serialach, jak "Pierwsza Miłość" czy "Lombard. Życie pod zastaw". Mężczyzna stał się niezwykle popularny podczas gali FAME MMA 10, na której jego syn Mateusz walczył z Arkadiuszem Tańculą. To właśnie w tym momencie rozpoczęła się kariera Murańskiego w sportach walki.
Początkowo aktor miał walczyć z Marcinem Najmanem. Walka bez rękawic, z łokciami, bez przerw między rundami. Na wszystkie warunki "El Testosteron" zgodził się bez wahania, jednak ostatecznie Murański zażądał jeszcze większych pieniędzy.
Ostatecznie zadebiutował w walce z Arkadiuszem Tańculą, zastępując swojego kontuzjowanego syna. Jego debiut w formule MMA nie wypadł jednak okazale.
Murański nie poddaje się
Dla starszego z roku Murańskich ostatni pojedynek podczas gali FAME MMA 12 okazał się bardzo ciężki. W klatce 3x3 został mocno pobity przez Tańculę, a po gali będzie musiał poddać się kilku operacjom. Mimo to 52-latek nie poddaje się i zapowiada powrót do klatki.
Jestem po operacji zszycia lewego bicepsa. Czeka mnie jeszcze operacja więzadeł oraz operacja łokcia. Pod koniec grudnia będzie już po wszystkim i będę mógł wrócić do treningów - powiedział Murański w rozmowie z portalem mma.pl.
Czytaj także: Legenda UFC ciężko choruje. Nie chce się zaszczepić
Jak przyznał Murański, chciałby w 2022 roku rewanżu z Arkadiuszem Tańculą. Na liście również jest starcie z Tomaszem Oświecińskim oraz Popkiem Monsterem.