Katar jest bogatym, ale niewielkim krajem na Bliskim Wschodzie. Za ugoszczenie uczestników mistrzostw świata zabrał się sam, co wydaje się plusem dla piłkarzy. Podróże z baz treningowych na stadiony będą tym razem wyjątkowo krótkie. Jest jednak i druga strona medalu.
Wielu kibiców odmówiło sobie podróży do Kataru z powodu wysokich kosztów. Zarobić krocie na kibicach chcą przewoźnicy, ale także szczęśliwi posiadacze bazy noclegowej. Miejsc w hotelach jest niewiele. Zostały one wcześnie wyprzedane, a ceny zakwaterowania przyprawiają o ból głowy.
Nie możemy kontrolować sektora prywatnego i cen w nim. To nie jest w naszych rękach. Wszystko opiera się na popycie, a nienaturalny popyt może zmieniać ceny. To, za ile właściciel sprzeda miejsce noclegowe, zależy od niego - informowali organizatorzy katarskiego mundialu.
MŚ 2022 w Katarze. Astronomicznie droga przyjemność
Reuters poinformował o propozycji dla spóźnialskich i bardzo bogatych kibiców. Mogą oni wynająć jacht i nim dopłynąć przez Zatokę Perską z Dubaju do Kataru. Pływająca jednostka ma 30 miejsc noclegowych, więc wynajmujący nie będą martwić się dostępnością hoteli.
Cena jest astronomiczna. Doba na jachcie została wyceniona na 20 tysięcy euro, czyli blisko 100 tysięcy złotych. Oczywiście, koszty można rozłożyć na przykład na grupę znajomych, ale z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, że ktoś spoza Zatoki Perskiej wybierze się na mundial na zaledwie jeden dzień.
Na podjęcie decyzji o podróży życia pozostało mało czasu. Mistrzostwa świata zostaną rozegrane w listopadzie i grudniu. W wielkiej imprezie nie zabraknie reprezentacji Polski. Jak ostatnio opowiadał menedżer Jakub Kwiatkowski, największa część biletów na spotkania naszej kadry w grupie została wykupiona przez osoby, które zadeklarowały wspieranie Biało-Czerwonych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.