Dopiero drugi raz w historii udało nam się pokonać reprezentację Niemiec (1:0). Bohaterem został Jakub Kiwior, który strzelił jedynego gola w 31. minucie. Zwycięstwo cieszy, ale ten mecz był ważny także z innego powodu. Po raz ostatni z orzełkiem na piersi wystąpił Jakub Błaszczykowski, który przy ogromnym aplauzie kibiców opuścił boisko w 16. minucie.
Zwycięstwo reprezentacji Polski nie byłoby możliwe bez Wojciecha Szczęsnego, który spisał się kapitalnie. Bramkarz Biało-Czerwonych miał sporo pracy podczas spotkania z Niemcami. Zwłaszcza w drugiej połowie rywale robili wszystko, by pokonać gracza Juventusu. Ten jednak był nie do pokonania i bronił wszystkie strzały, jakie zmierzały w jego kierunku.
W całym spotkaniu Niemcy oddali aż 27 strzałów, z czego 10 było celnych. Każdy z nich obronił Szczęsny. Kilkukrotnie robił to w świetnym stylu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pasuje nam ten przeciwnik na Narodowym. Ostatnie dwa mecze tu wygraliśmy, nie straciliśmy bramek. Chętnie bym się następnego dnia obudził i znowu zagrał sobie z Niemcami na Narodowym - powiedział golkiper w rozmowie pomeczowej z TVP Sport.
Szczęsny szalał na boisku, a jego żona Marina na trybunach. Na swoim InstaStories piosenkarka i celebrytka pokazała, że na trybunach PGE Narodowego bawiła się znakomicie.
Są razem od dekady
Łuczenko na swoim InstaStories regularnie publikuje zdjęcia lub filmiki, w których pokazuje, jak wygląda ich życie prywatne. Warto zaznaczyć, że Marina regularnie pojawia się na meczach reprezentacji Polski. W marcu tego roku nie mogło jej zabraknąć podczas spotkania z Albanią.
Marina i Wojtek poznali się w 2013 roku. Dwa lata później zaręczyli się, a w 2016 roku wzięli ślub. Razem wychowują 3-letniego syna Liama. Bramkarz przyznał kiedyś, że zakochał się w Marinie od pierwszego wejrzenia.