Kwestia szczepień na koronawirusa dzieli społeczeństwo - niezależnie od branży. Także w świecie piłki nożnej nie brakuje dyskusji i wątpliwości. Wielu piłkarzy nie chce się szczepić. Tylko w siedmiu klubach w Premier League szczepienie przyjęło więcej niż 50 procent drużyny. Tego problemu nie ma Jurgen Klopp i prowadzony przez niego Liverpool.
Klopp w rozmowie z angielskimi mediami przekazał, że w jego zespole szczepionkę przyjęło 99 procent zawodników. Przyznał też, że nie musiał ich przekonywać - to była ich naturalna decyzja. Szkoleniowiec ma bardzo jasne stanowisko w tej sprawie.
Tłumaczę to na przykładzie jazdy pod wpływem alkoholu. Prawdopodobnie wszyscy byliśmy w sytuacji, kiedy wypiliśmy piwo i myśleliśmy, że możemy prowadzić samochód. Ale prawo na to nie pozwala. I to prawo nie ma na celu żeby chronić mnie, a innych. Dla mnie dokładnie tak samo jest ze szczepieniem. Przyjmuję je nie po to, żeby chronić siebie, a wszystkich ludzi dookoła mnie - powiedział Klopp, cytowany przez rt.com.
Temat szczepień w profesjonalnej piłce robi się coraz istotniejszy. A to za sprawą mistrzostw świata w 2022 roku, które odbędą się w Katarze. Organizatorzy już zapowiedzieli, że będą wpuszczać tylko zaszczepionych sportowców i kibiców. Anglia już ma z tym problem, bo pięciu zawodników tej reprezentacji nie chce przyjąć szczepionki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.