18 maja media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Kacpra Tekielego. Mąż Justyny Kowalczyk-Tekieli stracił życie w szwajcarskich Alpach. Wyjaśnianiem okoliczności dramatu zajęła się tamtejsza policja.
Alpinista miał bardzo ambitne plany. Chciał jak najszybciej zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki. Do tej pory rekord w tej dziedzinie należy do Ueliego Stecka, który już nie żyje.
Podczas pogrzebu Kacpra Justyna wygłosiła poruszającą przemowę. Wówczas deklarowała, że będzie się starała żyć tak, jak nauczył ją mąż. To nie były puste słowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraz z dwuletnim synkiem wyruszyła w góry, by kontynuować pasję tragicznie zmarłego Kacpra. Polska biegaczka wielokrotnie podkreślała, że - podobnie jak Tekieli - wręcz kocha góry.
Ostatnio coraz częściej pokazuje migawki z rozmaitych wypraw. Podzieliła się też wynikami biegów. W imponującym czasie zdołała pokonać 22 kilometry.
Wypocić wszystkie złe emocje - napisała jednocześnie Kowalczyk-Tekieli.
Tym samym ujawniła, co jest jej sposobem na walkę z negatywnymi emocjami. Aktywność fizyczna pozwala Justynie na to, by odganiać od siebie złe myśli...
Poruszający wpis Justyny Kowalczyk
Krótko po śmierci Kacpra Tekielego jego małżonka opublikowała poruszający wpis. Pojawiła się ważna deklaracja.
Na pewno Go nie zawiodę. Zrobię wszystko, by wychować Hugotka na tak wspaniałego człowieka, jakim był Kacper. Żeby nasz chłopczyk dał komuś tyle szczęścia, ile dostałam ja. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty - pisała Justyna Kowalczyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.