Na początku października pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że Krzysztof Stanowski może odejść z Kanału Sportowego. W końcu dziennikarz potwierdził te informacje. Na portalu X (dawniej Twitter) napisał, że złożył wypowiedzenie. Oznaczało to obowiązek świadczenia pracy przez kolejne trzy miesiące (do końca stycznia 2024 - dop. red.), chyba że strony ustalą inaczej.
Wywołało to ogromne poruszenie. Kilka godzin później z Kanałem Sportowym pożegnał się także Robert Mazurek. Dużych emocji dostarczył niedzielny live, w którym udział wzięli trzej współzałożyciele projektu - Tomasz Smokowski, Michał Pol oraz Mateusz Borek.
W programie padły mocne słowa. Pokazało to, że pomiędzy tą trójką a Krzysztofem Stanowskim jest wiele złej krwi. Mateusz Borek zarzucił Stanowskiemu niesłowność, negatywnie odniósł się także do początków projektu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysiek uznał że jest większy od nas, jest większy od całej siedziby. Jest tak duży, że nie ma tlenu dla wszystkich, więc w takim wypadku niech idzie w swoją stronę. Małżeństwa też czasami się rozpadają - mówił Tomasz Smokowski.
Nowy projekt Krzysztofa Stanowskiego. O wszystkim napisał
W dniu, w którym Stanowski sprzedał Maciejowi Wandzelowi swoje udziały w Kanale Sportowym, ogłosił powstanie nowego projektu. Informacjami pochwalił się na portalu X.
Dzień dobry, chciałem was bardzo grzecznie poprosić o zostawienie suba na Kanale Zero. To nie jest żadna moja kariera solo, tylko największy projekt, jaki do tej pory sobie wymyśliłem. A już na pewno taki, który najbardziej mnie kręci - napisał.
Zaangażowanych w niego będzie mnóstwo świetnych osób. Na szczegóły przyjdzie czas. Natomiast wasze suby pozwolą mi nadać odpowiedni rozmach i ułatwią rozmowy ze sponsorami. Jeśli więc znacie kogoś, kto lubi mnie oglądać, to też możecie w moim imieniu o takiego suba poprosić. Z góry dziękuję - dodał dziennikarz.
Projekt ma wystartować 1 lutego 2024 roku. Póki co na kanale w serwisie YouTube nie ma żadnych treści.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.