W sobotę był dopiero 17. W niedzielę zajął natomiast 19. miejsce. To nie był udany weekend lotów narciarskich dla Kamila Stocha, który wyraźnie męczył się na skoczni w austriackim Bad Mitterndorf. Na jego twarzy brakowało uśmiechu. Już w piątek, po treningach i kwalifikacjach, nie krył, że nie potrafi "dogadać się" z tym obiektem.
Możesz przeczytać także: Gwiazdor FAME MMA coraz bliżej KSW. "Coś jest na rzeczy"
Nie mogę wstrzelić się w dobry punkt. Każda skocznia ma swoją specyfikę, ale tutaj to ja nie mogę sobie coś poradzić. Nie mogę znaleźć sobie dobrego rytmu - mówił Kamil Stoch przed kamerą Eurosportu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
W sobotę i niedzielę Kamil Stoch również upragnionego rytmu nie złapał. W Pucharze Świata punktował, ale były to zdecydowanie słabsze występy niż te, które oglądaliśmy w jego wykonaniu przed dwoma, trzema tygodniami.
W poniedziałkowy wieczór Stoch zabrał głos w mediach społecznościowych. Weekend w Austrii podsumował negatywnie, ale zakończył wpis pozytywnymi, budującymi słowami.
Weekend z mamutem nie był dla mnie tak przyjemny, jak na to liczyłem. Na szczęście to nie ostatnie loty w tym sezonie. Zakasamy rękawy, podnosimy głowę i walczymy dalej - napisał.
Możesz przeczytać również: Gwiazdor FAME MMA coraz bliżej KSW. "Coś jest na rzeczy"
Stoch jest aktualnie dziewiątym skoczkiem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zgromadził 417 punktów. Prowadzi Halvor Egner Granerud, który ma 112 punktów przewagi nad drugim Dawidem Kubackim.
Kolejny weekend rywalizacji w Pucharze Świata rozpocznie się 3 lutego w Willingen. Tam odbędą się trzy konkursy: zawody drużyn mieszanych w piątek, a także zmagania indywidualne w sobotę i niedzielę.
Możesz przeczytać także: Gwiazdor FAME MMA coraz bliżej KSW. "Coś jest na rzeczy"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.