Do spięcia między zawodnikiem a fanką na trybunach doszło na korcie centralnym Wimbledonu 10 lipca. Podczas finału Wielkiego Szlema, Nick Kyrgios dał ponieść się emocjom. Oskarżył siedzącą na trybunach Polkę, że wypiła "co najmniej 700 drinków".
32-letnia Anna Palus została na prośbę zawodnika usunięta z trybun. Prawniczka od początku podkreślała, że wypiła tylko dwa drinki i próbowała swoim dopingiem wspierać tenisistę.
Choć kobieta wróciła na kort 15 minut później, incydent wywołał burzę w mediach społecznościowych. W związku z pojawiającymi się negatywnymi komentarzami pod swoim adresem, Polka postanowiła wstąpić na drogę sądową przeciwko Kyrgiosowi.
W niedzielę 10 lipca 2022 r. uczestniczyłam z mamą w finale Wimbledonu. To było wydarzenie, na które czekałyśmy od jakiegoś czasu. W trakcie finału Nick Kyrgios wysunął wobec mnie lekkomyślne i całkowicie bezpodstawne oskarżenie – czytamy w uzasadnieniu pozwu złożonego przez brytyjską kancelarię Brett Wilson LLP.
Kłopoty Nicka Kyrgiosa. Prawniczka z Polski złożyła przeciwko niemu pozew
Prawniczka z Polski podkreśla, że oskarżenie zawodnika było transmitowane i słyszane przez miliony fanów na całym świecie. Miało spowodować bardzo poważne szkody dla 32-latki oraz jej rodziny.
Nie jestem konfliktowa, ale po długim namyśle doszłam do wniosku, że nie mam innego wyjścia, jak polecić moim adwokatom wszczęcie postępowania o zniesławienie przeciwko panu Kyrgiosowi w celu oczyszczenia mojego nazwiska – podkreśla Anna Palus.
Zgodnie z deklaracją Polki, odszkodowanie ma zostać przekazane na cele charytatywne. 32-latka podkreśla, że w związku z toczącym się postępowaniem nie może szerzej komentować sprawy.
Mam nadzieję, że pan Kyrgios zastanowi się nad krzywdą, jaką wyrządził mi i mojej rodzinie, a następnie zaproponuje szybkie rozwiązanie tej sprawy. Jeżeli nie zechce tego zrobić, będę domagać się odszkodowania przed Sądem Najwyższym – zaznacza prawniczka.
Czytaj także: Puściły mu nerwy. Pokazał to kibicom
Zaatakował fankę z Polski. Nick Kyrgios poskarżył się na nią sędziemu
Nick Kyrgios znany jest ze swoich wybuchów na korcie. 10 lipca wygrał pierwszego seta z Novakiem Djokoviciem w finale Wielkiego Szlema. W drugim jednak jego przeciwnik odrobił straty. W kolejnym Australijczyk pozwolił wziąć górę emocjom.
Do opisywanego incydentu doszło właśnie w trakcie trzeciego seta finału Wimbledonu. Nick Kyrgios zgłosił zarzuty w stosunku do fanki sędziemu. – Ona mnie rozprasza. (…) Dlaczego ona wciąż tu jest? Oszalała i rozmawia w środku gry. Co jest dopuszczalne? – zwrócił się do sędziego. Ten odparł, że wydawanie dźwięków przez kibiców w trakcie wymiany nie jest dozwolone.
Ok, wyrzuć ją w takim razie. Wiem dokładnie, która to. Ta w sukience, która wygląda, jakby wypiła około 700 drinków – powiedział australijski sportowiec, co uchwyciły kamery telewizyjne.
Anna Palus po meczu stwierdziła w rozmowie z brytyjskimi mediami, że na jej wygląd wpłynęła temperatura, która tego dnia sięgała 29 st. Celsjusza. Podkreśliła, że chciała wspierać sportowca, który zawsze podkreśla w wywiadach, że "fani są przeciwko niemu". – Może posunęłam się za daleko... ale miałam tylko dobre intencje – oceniła w rozmowie z "The Sun". Ostatecznie Nick Kyrgios przegrał w finale z Novakiem Djokovicem 3:1.
Czytaj także: Djoković założył się z Kyrgiosem. Zabawna wymiana zdań
Obejrzyj także: Kyrgios zaskoczył podczas meczu