Do ciekawego zdarzenia doszło na Stadio Olimpico w Rzymie. Lazio nie jest w tym sezonie czołową siłą ligi włoskiej, ale stara się walczyć o awans do europejskich pucharów. W pierwszym sezonie z trenerem Maurizio Sarrim gra również w Lidze Europy i walczy o wejście do najlepszej szesnastki z FC Porto.
Jedną z gwiazd zespołu jest Sergej Milinković-Savić. Serb kilkakrotnie był łączony z transferem do mocniejszego klubu, mimo to nie zamienił Lazio na Juventus czy Manchester United. Przez ostatnie lata Milinković-Savić stał się ulubieńcem kibiców w Rzymie i dostał u nich przydomek "sierżant".
Milinković-Savić podszedł po meczu do sektora z zagorzałymi kibicami Lazio i wyraźnie pokazał, któremu z nich chce przekazać koszulkę. Młody fan jakby nie dowierzał i dopiero po kilku sekundach podszedł po prezent.
Otoczony ochroniarzami kibic nie krył ekscytacji. Rozpłakany nie mógł przez moment ustać na nogach i miał szczęście, że przytrzymał go towarzysz, z którym wspierał Lazio w czasie meczu.