Bardzo gorąco było na trybunach podczas piątkowego spotkania Legii Warszawa z Cracovią. Kibice Legii mają dość rządów prezesa klubu Dariusza Mioduskiego. Upust swoim emocjom dali w piątkowy wieczór. Mocno oprotestowali jego decyzje, które mają realny wpływ na ostatnie wyniki zespołu.
Protest przeciwko trenerowi
Przed rozpoczęciem spotkania na trybunie najzagorzalszych kibiców pojawił się wielki transparent z napisem "Czas Apokalipsy. Dramat w reżyserii Dariusza Mioduskiego". Obserwatorzy dostrzeli też transparent przeciwko nowemu trenerowi Legii Warszawa, Czesławowi Michniewiczowi. Jego na ławce nie było, bo w tym czasie prowadził kadrę Polski U-21 w meczu z Serbią.
"Chórzysto, nigdy nie będziesz legionistą" - taki transparent zawisł na trybunach Legii Warszawa w trakcie meczu z Cracovią o Superpuchar Polski.
"Chcemy trenera, nie poznańskiego frajera" - krzyczeli też kibice z "Żylety", którzy wypomnieli Michniewiczowi jego pracę w Lechu Poznań. Gdy go zatrudniono, część fanów przypomniała, gdy ten jako szkoleniowiec Lecha w szatni śpiewał obraźliwą piosenkę o Legii. Trener warszawskiego zespołu zabrał nawet głos w tej sprawie.
Każdy czas ma swoją historię, którą można oceniać z różnych perspektyw. To nagranie sprzed kilkunastu lat, przeszłość. Łatwo było wtedy ulec emocjom. Dziś jestem mądrzejszy i bardziej doświadczony jako trener oraz jako człowiek, również właśnie przez pracę w innych klubach i nie popełniłbym już takich błędów. Na pewno nie chciałem urazić wtedy, ani nigdy Legii, ani jej kibiców - mówił w rozmowie z "legia.net".
Mecz o Superpuchar Polski w Warszawie pomiędzy miejscową Legią i Cracovią Kraków rozczarował. W regulaminowym czasie gry i dogrywce żadna z drużyn nie zdobyła bramki. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich lepsi okazali się piłkarze z Krakowa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.