Mecz Arsenalu FC z Paris Saint-Germain był jednym z lepiej zapowiadających się we wtorek w Lidze Mistrzów. Kandydat na mistrza Anglii zagrał z najlepszym klubem we Francji. Arsenal wygrał to spotkanie 2:0 dzięki strzałom Kaia Havertza i Bukayo Saki. W lepszym zespole po przerwie zaprezentował się Jakub Kiwior.
Wynik sprawił radość Conorowi McGregorowi. Zawodnik MMA jest z pochodzenia Irlandczykiem, ale część jego kariery była związana z Anglią. W Londynie stoczył w 2012 roku jedną ze swoich walk ze Stevem O'Keefem.
Po zobaczeniu meczu, Conor McGregor wybrał się na boisko. Na nim trwały jeszcze prace, mające na celu utrzymanie w dobrym stanie murawy. Kibice opuścili już miejsca na trybunach i wybrali się do domów lub okolicznych pubów, żeby świętować zwycięstwo Arsenalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W oczy rzuca się fakt, że Irlandczyk zszedł na boisko w stroju z krótkimi rękawami i nogawkami. Nie robił problemu z temperatury powietrza, która po godzinie 23 w Londynie spadła do około 10 stopni Celsjusza.
W pewnym momencie Conor McGregor poczuł się bardzo swobodnie na środku stadionu, co zostało nagrane i pokazane w mediach społecznościowych. Zawodnik mieszanych sztuk walki podnosił ręce, prężył muskuły czy bił brawo. Sam sobie czy zawodnikom Arsenalu? Nie wiadomo. Do tego przyjął pozycję bokserską i udawał, że strzela z rewolwerów.
Sportowiec spotkał się na boisku z zawodnikami Arsenalu i w mediach społecznościowych ukazały się zdjęcia wykonane po meczu. Miał też możliwość krótkiego pokopania piłki z Bukayo Saką. Sądząc po uśmiechach, wizyta była w pełni udana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.