Kibice Wisły Kraków nie kryją rozczarowania początkiem sezonu 2023/24. "Biała Gwiazda" rozpoczęła drugi sezon z rzędu w Fortuna 1. Lidze po tym, jak w półfinale barażu o awans do PKO BP Ekstraklasy przegrała z Puszczą Niepołomice. Póki co nic nie wskazuje na to, żeby Wisła miała wywalczyć awans w bieżących rozgrywkach, choć przed nimi jeszcze 27 meczów.
Możesz przeczytać także: O ich związku aż huczy. Zdradziła, kto kogo poderwał
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
27 sierpnia Wisła przekonująco pokonała przed własną publicznością Arkę Gdynia (5:1). Przystępowała jednak do tego spotkania po dwóch porażkach - z GKS-em Tychy i Odrą Opole. A kibice byli wściekli na to, jak ich ulubieńcy prezentują się na murawie.
Postanowili dać temu wyraz wymowną oprawą podczas wspomnianego meczu z Arką. Na trybunach pojawił się "wkurw******etr" fanów "Białej Gwizdy", a race pokazywały, że sięgnął on już pełnej skali.
Z kolei Jarosław Królewski, prezes Wisły, był niedawno gościem programu "Dwa fotele" na kanale Meczyki, w którym opowiedział o swojej codzienności na stanowisku prezesa klubu. Zdradził, że czasem zdarzają mu się absurdalne zadania do wykonania, a jedno z nich dotyczyło opisanej oprawy.
Dostałem pismo od Komisji Ligi, żebym wytłumaczył, co według mnie znaczy "wkurw******etr", bo nasi kibice wrzucili taki termometr jako oprawę. Musiałem siąść i napisać, co to według mnie znaczy. Napisałem więc, że to prawdopodobnie jest poziom zdenerwowania - opisał Królewski.
Po efektownej wygranej z Arką, Wisła w ostatniej kolejce Fortuna 1. Ligi znów straciła punkty, remisując 1:1 z Miedzią Legnica. Aktualnie klub z Krakowa zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli rozgrywek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.