Po wygranej 1:0 chcieli jeszcze bardziej dopiec rywalom. Myśleli, że autokar, stojący na parkingu pod stadionem Selhurst Park, należy do klubu Middlesbrough. Dlatego zniszczyli go dość widowiskowo.
Nie tylko namalowali swoje barwy klubowe. Przebili też kilka opon i porysowali karoserię. Zniszczenia wyceniono na równowartość ponad 200 tys. zł. Jak to możliwe, że piłkarze nie przyjechali na stadion autokarem, który zazwyczaj ma na sobie klubowe barwy? Otóż, ich maszyna się zepsuła, dlatego klub wypożyczył zastępczy pojazd - informuje Huffington Post.
Kibice od razu zyskali sławę. Na Twitterze, gdzie pokazano zdjęcia zniszczonego pojazdu, pojawiły się komentarze, wyzywające ich od nieudaczników i idiotów.
Nieważne, czyj to był autokar. Nie powinno do tego dojść. Koniec, kropka.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.