Fredy Guarin w trakcie swojej bogatej piłkarskiej kariery zwiedził wiele krajów. Przez kilka lat grał m.in. w renomowanych europejskich klubach, takich jak FC Porto czy Inter Mediolan. Wystąpił również w 57 meczach dla reprezentacji Kolumbii, z którą w 2014 roku pojechał na mistrzostwa świata do Brazylii.
Guarin karierę zakończył 10 lipca 2021 w kolumbijskim Millonarios FC. Niedługo później zaczęły się jego problemy. Kolumbijczyk zaatakował swoich rodziców. Okazało się wówczas, że znajdował się pod wpływem substancji odurzających. Wdał się również w przepychankę z próbującymi zatrzymać go policjantami.
To był jednak dopiero wierzchołek góry lodowej. Niedawno Guarin udzielił wywiadu dla magazynu "Semana" przyznał, że zmaga się z uzależnieniem od alkoholu i obecnie znajduje się na odwyku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alkohol był zawsze najgorszym wyzwalaczem tego, co widziałem. Przyznaję się, że jestem 100-procentowym alkoholikiem. Jestem na odwyku, by odzyskać pewność siebie, ale też moją rodzinę. Zapukałem do bram piekła i zdałem sobie sprawę, w jakim miejscu się znalazłem. Pozwoliłem sobie pomóc - przekazał.
Guarin przyznał, że z powodu swoich problemów stracił kontakt z żoną i dziećmi. Jak przekazał w dalszej części swojej wypowiedzi, po zakończeniu zawodowej kariery nie potrafił się pogodzić z nową rzeczywistością.
Kiedy kończyłem karierę piłkarską nie wiedziałem, co robić dalej w życiu. Przez 20 lat poświęcałem się piłce nożnej i nie przygotowywałem się na ten moment. Byłem bezradny i podejmowałem niewłaściwe decyzje. Zabłądziłem i spożywałem za dużo alkoholu. Podjąłem wiele pochopnych decyzji i zraniłem wiele osób - mówił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.