Największe kluby La Ligi zdecydowały się w ostatnich latach na przebudowę stadionów. FC Barcelona postanowiła rozbudować legendarny Camp Nou, przez co w poprzednim sezonie Robert Lewandowski i spółka musieli przeprowadzić się na obiekt zastępczy.
Po zakończeniu Euro 2024, prezydent klubu Joan Laporta, a także między innymi Lamine Yamal i Pedri wybrali się na plac budowy. Wizyta gospodarska pozwoliła dziennikarzom oraz kibicom przekonać się o postępie modernizacji. Przebudowane Camp Nou nabiera kształtów.
Dyrektor operacyjny klubu Joan Sentelles wyjawił, że wpływy FC Barcelony, wynikające ze stadionu, wzrosną o 272 miliony euro w porównaniu ze stanem sprzed modernizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na Camp Nou pojawi się nowość w postaci punktu widokowego. Znajduje się on ponad trybunami, dzięki czemu będzie można zobaczyć z niego cały stadion.
Joan Sentelles wyjawił, że wpływy po otwarciu punktu widokowego są szacowane na 2,5 miliona euro rocznie, czyli w przeliczeniu ponad 10 milionów złotych. To także solidny zastrzyk finansowy dla zespołu z Katalonii.
Przy założeniu, że bilet na punkt widokowy kosztowałby około 20 euro i z tarasu można korzystać codziennie, to potrzebnych będzie około 300 zwiedzających dziennie. Wydaje się to realna prognoza, skoro Barcelona to jedno z najpopularniejszych miast dla turystów w Europie, a FC Barcelona jest marką ogólnoświatową.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.