To był dobry ruch. Zanim norweskie media zaczęły rozpisywać się o niechlubnym wyczynie Pettera Northuga, były biegacz opublikował post na Instagramie, wyjaśniający całą sytuację. Uniknął tym samym spekulacji i niedomówień.
Popełniłem duży błąd. Ostatniej nocy zatrzymała mnie policja podczas kontroli prędkości. Jechałem za szybko i zostałem zabrany na izbę przyjęć na badanie krwi. Policja znalazła też w moim domu niewielką ilość narkotyków. To kokaina. Jestem przerażony i boję się tego, co przyniesie przyszłość. Bardzo mi przykro z tego powodu. Przepraszam tych, których zawiodłem. Wiem, że teraz będzie toczyć się przeciwko mnie sprawa karna. Wezmę odpowiedzialność za to, co zrobiłem - poinformował obserwatorów.
Northug został złapany przez policję, kiedy poruszał się z nadmierną prędkością samochodem. Skierowano go na badania, a ponieważ podejrzewano, że mógł być pod wpływem narkotyków, to przeszukano również dom. Znaleziono tam kokainę.
Norweg miał już kłopoty z policją w maju 2014 roku w Trondheim. Jechał pod wpływem alkoholu po długiej nocy, podczas której imprezował. Został aresztowany, a później skazano go na 50 dni więzienia i grzywnę. Skończyło się na tym, że Northug odsiadywał wyrok w formie aresztu domowego.
To jeden z najlepszych sportowców w historii dyscypliny. Northug w trakcie ponad 12 lat występów na trasach biegowych (debiutował w PŚ w sezonie 2005/06) został dwukrotnym mistrzem olimpijskim (w Vancouver w 2010 r.), szesnastokrotnym medalistą mistrzostw świata oraz dwukrotnym zdobywcą Pucharu Świata (w sezonie 2009/10 i 2012/13).