O Simonie Reedzie i Nickym Slaterze było już w przeszłości głośno. Ostatnia afera nie jest pierwszą z ich udziałem. Tym razem Brytyjczycy zabrali się za komentowanie mistrzostw świata w łyżwiarstwie figurowym, których gospodarzem było francuskie Montpellier.
Czytaj także: Drakońska kara dla trenera. Mocno dostał po kieszeni
Nie poszło im za dobrze. W łyżwiarstwie figurowym, w czasie przejazdów, komentatorzy często milkną i pozwalają telewidzom spokojnie oglądać zawodników na tafli. Tak zamierzali zrobić Reed i Slater, z tym, że zapomnieli wyłączyć mikrofonów.
Simon Reed przypadkowo uraczył widzów wulgarną opinią o kanadyjskiej mistrzyni olimpijskiej Meagan Duhamel. Nazwał ją "ku*** z Kanady". Nieprofesjonalne zachowanie oburzyło widzów, a Międzynarodowa Unia Łyżwiarstwa Figurowego naciskała na natychmiastowe zawieszenie Brytyjczyków i dożywotni zakaz komentowania tej dyscypliny.
Reed oświadczył na Twitterze, że przeprosił Kanadyjkę. "Rozmawiałem z nią. Meagan wie, że jestem jej wielkim fanem, a ostatnia sytuacja była niefortunna i wyrwana z kontekstu. Mamy nadzieję, że spotkamy się w przyszłości i wspólnie napijemy piwa" - napisał komentator i uznał sprawę za zamkniętą.
Czytaj także: Prowokacja Jose Mourinho. Posypały się obelgi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.