Gianluca Lapadula jest barwną postacią, rozpoznawalną przede wszystkim we Włoszech, choć występuje tylko w drugoligowym Benevento Calcio. Urodził się w Turynie, ale ze względu na brak szans na powołanie do reprezentacji Italii zdecydował się w 2020 roku na dołączenie do kadry Peru.
Czytaj także: Wymierzono karę za oplucie kibica. Portfel trochę zaboli
W Ameryce Południowej stanął przed trudnym zadaniem. Jest nim zastąpienie legendarnego napastnika Jose Paolo Guerrero, ale Gianluca Lapadula staje na wysokości zadania. Strzelał już gole dla Los Incas, a jego drużyna jest aktualnie na miejscu premiowanym awansem do mistrzostw świata w Katarze.
W styczniu Peru odniosło trzecie zwycięstwo z rzędu w eliminacjach. Pokonanie 1:0 Kolumbii na wyjeździe było małym zaskoczeniem. Lapadula był na boisku przez 83 minuty i występ przypłacił złamaniem nosa. Klubowy kompan Kamila Glika poważnie ucierpiał, choć gra w masce ochronnej. Dostał on cios łokciem w twarz.
Lapadula pokazał złamany nos w relacji na Instagramie. Co prawda na zdjęciu próżno szukać uśmiechu poszkodowanego, ale jest on w dołączonej emotikonie, a także u towarzysza na fotce Christofera Gonzalesa.