Takiego obrotu spraw nie spodziewali się chyba nawet najwięksi pesymiści. Piłkarze reprezentacji Polski prowadzili już w Kiszyniowie z Mołdawią 2:0, aby przegrać ostatecznie ze... 171. drużyną rankingu FIFA. W teorii to nie miało prawa się wydarzyć, gdyż kadra Polski wyceniana jest na 222 mln euro, a reprezentacji Mołdawii zaledwie na 15 mln.
Wstydliwa porażka wzbudziła ogromną dyskusję nie tylko w świecie piłkarskim, ale także w całym świecie sportu. Aktywny był Marcin Gortat, który w jednym z wpisów odniósł się do pomysłu, na co lepiej byłoby wydać 250 mln zł rocznego budżetu PZPN niż te działania, na które to wydawane jest obecnie.
Wyobraź sobie ile można byłoby za to wybudować boisk do kosza - napisał były zawodnik NBA Marcin Gortat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kompromitacja z Mołdawią nie uszła uwadze także Marcina Najmana, który jest bardzo aktywny w swoich mediach społecznościowych. "El Testosteron" ma żal do selekcjonera reprezentacji Polski o wybory personalne. Najman nie może zrozumieć czemu w kadrze nie znaleźli się dwaj doświadczeni gracze: Kamil Glik oraz Kamil Grosicki.
Santos, Santos, obudź się człowieku, obudź się! Glik i Grosicki na wakacjach, Dawid Kownacki w Niemczech, a nas tam w Mołdawii napierd**** jak mokre żydy. Człowieku jak nie wiesz, to zapytaj, albo spójrz do mnie na twittera. Zobacz, gdzie są polscy zawodnicy, kto jak gra. Co ty mi na złość robisz? Że ja uwagę ci zwróciłem to ty ich specjalnie nie będziesz powoływał? Człowieku, grajcie coś, ruszajcie się, tu trzeba coś podawać - mówi Najman.
Czytaj także: Kompromitacja polskiej kadry. Eksperci miażdżą piłkarzy
Kiedy kolejny mecz Polski?
Kolejny mecz eliminacyjny Polacy rozegrają dopiero 7 września. Na PGE Narodowym podejmować będą Wyspy Owcze. Po wtorkowej porażce, Biało-Czerwoni spadli na 26. miejsce w rankingu FIFA.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.