Gdy okazało się, że Bayern Monachium zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, wszyscy wiedzieli, że Bawarczycy nie będą mieć łatwej przeprawy. Sytuację ekipy z Monachium dodatkowo pogorszyło to, że kontuzji doznał Robert Lewandowski. Polak nie zagrał w obu meczach przeciwko PSG, co bez wątpienia obniżyło siłę rażenia zespołu Hansiego Flicka.
W pierwszym pojedynku, na Allianz Arenie w Monachium, Bayern przegrał 2:3. W rewanżu monachijczycy triumfowali natomiast 1:0, ale bramki zdobyte na wyjeździe przez paryżan doprowadziły do tego, że to właśnie oni awansowali do półfinału.
Zwycięzca poprzedniej edycji Ligi Mistrzów znalazł się zatem za burtą. Robert Lewandowski i spółka nie obronią tytułu.
Liga Mistrzów. Chelsea gra dalej
W drugim wtorkowym ćwierćfinale LM Chelsea przegrała u siebie z FC Porto 0:1. "The Blues" mieli jednak zaliczkę z pierwszego spotkania, co sprawiło, że po końcowym gwizdku cieszyli się z przepustki do kolejnej fazy rozgrywek.
W środę kolejne ćwierćfinały. Borussia Dortmund zagra z Manchesterem City, a Liverpool zmierzy się z Realem Madryt. Oba spotkania rozpoczną się o godz. 21:00.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.