Przerażająca sytuacja miała miejsce we wtorek 22 września. Facebookowa grupa "Kataklizmy w Polsce i na świecie" donosi, że czternastu nastolatków nie przerwało gry, choć rozpętała się burza.
W pewnym momencie piorun uderzył w jeden ze słupów oświetleniowych. Później "ogarnął" boisko. Porażeni zostali wszyscy nastolatkowie, którzy w tym czasie grali w piłkę nożną.
Czternastu chłopców trafiło do szpitala. Stan jednego z nich był ciężki. W związku z tym przetransportowano go do lecznicy za pomocą helikoptera.
Sprawą zajmuje się policja. Mundurowi wyjaśniają, dlaczego nastolatkowie nie przerwali gry ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne.
Burza. Z nią nie ma żartów
Ta przerażająca historia doskonale pokazuje, jak groźnym zjawiskiem atmosferycznym jest burza. Absolutnie nie należy jej lekceważyć. Gdy nadchodzi, konieczne jest poszukanie bezpiecznego schronienia. Warto wyciągać wnioski z tego typu lekkomyślnych wybryków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.