Pod koniec grudnia, podczas spotkania w Nowym Jorku, Wembanyama zauważył chłopca siedzącego przy boisku. Młody fan wręczył koszykarzowi małą replikę koszulki z jego nazwiskiem. W geście wdzięczności zawodnik podarował mu swoją meczową koszulkę.
Ten wyjątkowy moment został uwieczniony przez kamery, a drużyna Spurs udostępniła nagranie na platformie X, nazywając je "najlepszą wymianą koszulek w historii". Wydawało się, że to jedna z najbardziej wzruszających chwil bieżącego sezonu NBA.
Koszykarz podarował koszulkę chłopcu. Jego ojciec ją sprzedał
Niestety, kilka tygodni później okazało się, że ojciec chłopca sprzedał cenny gadżet na aukcji za 73 200 dolarów. Mężczyzna znalazł się pod ostrzałem krytyki za wykorzystanie gestu koszykarza dla zysku finansowego. Próby zablokowania transakcji przez sąd zakończyły się niepowodzeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Victor Wembanyama nie krył swojego rozczarowania. Na platformie X napisał: "To jest szalone. Teraz koszulka jest na aukcji". Sytuacja wzbudziła dyskusje na temat autentyczności intencji ojca oraz wykorzystania dzieci w celach zarobkowych.
Miesiąc po aukcji nadeszły kolejne złe wieści. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, Wembanyama z powodu zakrzepu krwi w prawym ramieniu nie zagra już do końca sezonu. To duży cios dla San Antonio Spurs i fanów utalentowanego Francuza.