Jeden z mężczyzn ma czerwoną bluzę, a drugiemu zrobiło się w nocy tak ciepło, że występuje na nagraniu bez koszulki i w białych spodenkach. Prowokowali oni przechodniów i przekraczali granice dobrego smaku. Tylko przypuszczać można, że uraczyli się oni czymś mocniejszym w widocznych na nagraniu lokalach.
Wokół awanturników kręci się kobieta w różowej sukience, której zachowanie nie wskazuje na zamiar uspokojenia draki. Prowokatorzy mieli w sobie dużo odwagi, ponieważ wdali się w pyskówkę również z dobrze zbudowanym mężczyzną w czarnym podkoszulku.
Czytaj także: Żenujące zachowanie Neymara. Salwa śmiechu na stadionie
To jednak nie okazało się dobrym pomysłem. Trafili oni bowiem na Viktora Lyalla - profesjonalnego zawodnika mieszanych sztuk walki. W swojej karierze Australijczyk odniósł osiem zwycięstw i poniósł trzy porażki. Ostatnio pokonywał Dylana Murphy'ego, Declana Wolfindena i Seana Olsena.
Agresorzy nie mieli pojęcia, z kim zadzierają i nie przebierali w słowach. Ponadto zbliżali się do Lyalla, a jeden z nich nawet zamachnął się krzesełkiem i sugerował chęć rzucenia nim w sportowca.
Lyall początkowo starał się uspokoić przeciwników i nie miał ochoty udzielać lekcji MMA na ulicy. W pewnym momencie skończyła się jednak jego cierpliwość i w fizycznym starciu kopnął amatora w twarz. Skończyło się to niegroźnym nokautem. Cwaniak podniósł się z ulicy, ale razem z kompanem stracili jakąkolwiek ochotę do dalszej konfrontacji ze sportowcem.
Reakcje internautów są pozytywne dla Lyalla. Na nagraniu widać wyraźnie, że został zaatakowany, a wcześniej próbował rozluźnić sytuację. Wszystko ma jednak swoje granice i uliczni wojownicy przekroczyli limit. Ostatecznie najedli się oni wstydu w mediach społecznościowych.