Krystian Pudzianowski był faworytem walki z Piotrem Szeligą. Przed pojedynkiem był bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Szeliga, były hokeista, debiutował w MMA i to on odniósł zwycięstwo. - Myśleli, że rzucili mnie wilkowi na pożarcie - mówił po triumfie nad Pudzianowskim. Ten nie wyszedł do trzeciej rundy, a po walce musieli się nim zająć lekarze.
Po kilku dniach milczenia brat Mariusza Pudzianowskiego zabrał głos po walce. W mediach społecznościowych zdradził, co było przyczyną porażki z Szeligą. "Taki jest sport, przepraszam tych, co zawiodłem, ale strzeliło więzadło, gdzie odnowiła się kontuzja kolana i nie mogłem dalej kontynuować walki, chociaż chciałem walczyć" - napisał na Instagramie Krystian Pudzianowski.
Teraz "Pudziana" czeka leczenie kontuzji. "Trener Anzor Azhiev podjął decyzje, że zdrowie jest najważniejsze i poddał walkę .Tą walkę przegrałem ze sobą i z kontuzja. Biorę to na klatę i wrócę silniejszy. Gratulacje dla Piotrka za walkę, teraz trzeba wyleczyć kontuzje i wrócić do treningów" - dodał młodszy z braci Pudzianowskich.
Wiele wskazuje na to, że Pudzianowski skupi się na swojej muzycznej karierze. W mediach społecznościowych opublikował informację zapowiadającą swoje najbliższe koncerty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.