Ponad 7 miesięcy trwa już wojna w Ukrainie, wywołana przez Władimira Putina. Po ostatnich ruchach prezydenta Rosji: ogłoszenie częściowej mobilizacji i nielegalne zaanektowanie czterech ukraińskich terenów po pseudoreferendach, nastąpiła kolejna eskalacja konfliktu.
Tym samym końca wojny na razie nie widać, a tym samym kryzysu energetycznego, z którym zmaga się większa część Europy, zwłaszcza te kraje, które są mocno uzależnione od dostaw rosyjskiego gazu. W tym gronie są m. in. Niemcy, którzy już teraz przygotowują się na ciężką zimę i nie ukrywają, że mogą nastąpić u nich niedobory gazu i energii.
Dlatego przedstawiciele poszczególnych miast już teraz podejmują decyzję, które mają uchronić przed spełnieniem się czarnego scenariusza i braku gazu bądź elektryczności w zimowych miesiącach. Ważną i dość ostrą decyzję podjęli m. in. radni z Norymbergii, miasta liczącego nieco ponad pół miliona mieszkańców.
Czytaj także: Szaleństwo po wpisie Lewandowskiego. Tak go nazywają
Portal eurosport.tvn24.pl poinformował, że w piątek na posiedzeniu Rady Miasta zapadła decyzja o oszczędzaniu energii, które dotknęło m. in. klub FC Nuermberg, grający na co dzień w 2. Bundeslidze, czyli na zapleczu najwyższego poziomu rozgrywek w Niemczech.
W myśl nowych zasad, oświetlenie na stadionie będzie mogło być włączone tylko do godziny 21:00. Podobne reguły obowiązują przy podgrzewanej murawie. Tym samym miejscowy klub musiał zmienić plany i jesienią oraz zimą nie będzie mógł rozgrywać meczów w godzinach wieczornych. Te rozpoczynają się zwykle o 20:30.
"W zimie może brakować gazu i elektryczności. Właśnie dlatego rada miasta postanowiła oszczędzać energię" - to oficjalny komunikat przedstawicieli rady miasta Norymbergii, cytowany na eurosport.tvn24.pl.
Czytaj także: Hit sieci. Spójrz, w jakim stroju wysiadł Lewandowski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.