O Juriju Tołoczce głośno zrobiło się w listopadzie 2020 roku. Wtedy kazachski kulturysta ożenił się… z lalką Margo. Ślubowi towarzyszyła wytworna ceremonia. Sam zawodnik mówił, że "umawiał się" ze swoją wybranką przez rok.
Pracowała w barze jako hostessa i witała gości. (…) Pewnego dnia jakiś mężczyzna próbował ją obrazić, a ja stanąłem w jej obronie. Wtedy zapytałem obsługę, czy mogę zabrać ją do siebie - mówił w rozmowie z magazynem "Vice".
Ich "związek" nie przetrwał jednak próby czasu. Margo uległa uszkodzeniu niedługo po ślubie. Tołoczko próbował ją naprawić, ale się to nie udało. Niedługo później okazało się, że Kazach ma nową wybrankę.
Kulturysta związał się z seks-lalką
Okazała się nią… kolejna sex-lalka - Luna. Zabrał ją ostatnio do Bułgarii na zaległy miesiąc miodowy. Wszystkim pochwalił się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Czytaj także: Co tam się działo?! Pięści poszły w ruch
Do tej pory nie miałem okazji spędzić miesiąca miodowego z Luną. Pandemia bardzo zmieniła plany wszystkich, więc kiedy nadarzyła się okazja do wyjazdu do Bułgarii do pracy, byłem szczęśliwy, że mogłem ją ze sobą zabrać - powiedział Tołoczko, cytowany przez rt.com.
Opowiedział także, jak spędzali czas. Mówił, że chodzili do restauracji i korzystali z pokoju hotelowego. "Reakcje ludzi były różne" - wyjaśnił. "Luna miała na sobie bardzo krótką spódniczkę, mężczyźni lubili zerkać, jak siada na moich kolanach" - dodawał.
Jurij Tołoczko jest w sieci bardzo popularny. Jego konto na Instagramie obserwuje 110 tys. osób. Jak sam przyznał, w czasach pandemii fani wchodzili na jego konto, aby poprawić sobie humor.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.