Brytyjska czwórka bez sternika nie przegrała na igrzyskach od 2000 roku. Ich passa została przerwana w Tokio. Matt Rossiter, Sholto Carnegie, Rory Gibbs i Oliver Cook stracili szansę na złoto w okolicznościach, których nikt nie spodziewał się na takim poziomie.
Pod koniec finału nagle zaczęli płynąć w bok, wprost na osadę włoską. Zorientowali się niemal w ostatniej chwili i ostatecznie uniknęli zderzenia z rywalami, ale stracili cenne sekundy.
Kuriozum w Tokio. Blisko zderzenia wioślarzy
Brytyjczycy zajęli ostatecznie czwarte miejsce. Do zwycięzców stracili nieco ponad trzy sekundy. Tuż po zakończeniu finału nie kryli swojego rozczarowania. Oliver Cook ze łzami w oczach tłumaczył, co się stało.
Czytaj także: Nie każdego stać na takie wyznane. "Popek" zszokował
Jest zbyt wcześnie, aby to wyjaśnić. Czuję, że ja to schrzaniłem. Kiedy zbliżaliśmy się do końca, zacząłem brać duże zamachy i trochę zapomniałem o sterowaniu. Bardzo mi przykro, że wrócimy z niczym - mówił w rozmowie z BBC.
Jak poinformowało "The Sun", Brytyjczycy mogą jeszcze wrócić z Tokio z medalem. Będą mieli swoją szansę w rywalizacji na 500 metrów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.