Francuzka Leolia Jeanjean, Japonka Naomi Osaka, Czeszka Marie Bouzkova, Rosjanka Anastazja Potapowa, Czeszka Marketa Vondrousova, Amerykanka Coco Gauff oraz Włoszka polskiego pochodzenia Jasmine Paolini. Te zawodniczki musiały uznać wyższość Igi Świątek podczas wielkoszlemowego Rolanda Garrosa.
Nasza tenisistka w stolicy Francji po raz trzeci z rzędu, a czwarty w karierze nie miała sobie równych. Tytuł zdobyła w efektownym stylu, ponieważ finałowy pojedynek potrwał nieco ponad godzinę i zakończył się zwycięstwem 6:2, 6:1.
Możesz przeczytać także: Iga Świątek znów wygrała Rolanda Garrosa. Nokaut w wielkim finale
- Kocham to miejsce. Co roku czekam, by tu wrócić - wyznała liderka światowego rankingu WTA podczas przemowy, która miała miejsce w czasie ceremonii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tym, jak zakończyło się spotkanie Świątek z Paolini nasza tenisistka usiadła na ławce i postanowiła wyjąć swój telefon. Kamery uchwyciły moment, gdy wykonała zdjęcie, pokazując na placach cyfrę cztery. Właśnie tyle razy nie miała sobie równych w Rolandzie Garrosie.
Później fotografia została przez nią dodana na jej oficjalnym profilu na portalu X. "5!!" - napisała krótko, odnosząc się do tego, że łącznie wygrała już pięć wielkoszlemowych turniejów.
Paryż powoli staje się miejscem dominacji liderki światowego rankingu WTA. W końcu od trzech ostatnich edycji zmagań w stolicy Francji żadna tenisistka nie znalazła na nią sposobu. A już w lipcu powróci na korty Rolanda Garrosa, by walczyć o złote medale igrzysk olimpijskich w grze pojedynczej i mikście.