Na ten dzień czekali kibice piłkarscy nie tylko w Hiszpanii. W sobotę 13 sierpnia Robert Lewandowski zaliczył swój pierwszy w karierze występ w rozgrywkach Primera Division. Pojawił się w wyjściowym składzie FC Barcelona na mecz z Rayo Vallecano.
Na boisku Lewandowski spędził pełne 90 minut. Miał kilka okazji - zarówno na bramkę, jak i zaliczenie premierowej asysty. Żadnej z nich jednak nie wykorzystał. Całe spotkanie obfitowało za to w faule, których odnotowano aż 30. Sędzia pokazał łącznie dziewięć żółtych i czerwoną kartkę.
Czytaj także: To zrobiłby Szpilka, gdyby został spoliczkowany
Robert Lewandowski również był ostro traktowany przez rywali. Po jednym z wejść Polak zwijał się na murawie z bólu, a faulujący go zawodnik obejrzał żółtą kartkę. Choć "Lewy" nie spisywał się najlepiej, został mile skomplementowany przez swojego nowego szkoleniowca.
Robert dzisiaj zagrał naprawdę dobry mecz, ale - podobnie jak innym zawodnikom - brakowało mu efektywności pod bramką rywala. Bardzo się cieszę, że mamy go w drużynie, bo jestem przekonany, że będzie w stanie dać nam bardzo dużo. Może nam pomóc w osiągnięciu celów - powiedział trener FC Barcelona w rozmowie z Mają Strzelczyk z Canal+.
Czytaj także: Tyle Polak zarobił za walkę w UFC. Kwota zaskakuje
Bolesna statystyka. Robert Lewandowski na szarym końcu
Statystycy podsumowali sobotni występ Roberta Lewandowskiego. Okazuje się, że wcale nie spisał się tak dobrze, jak przedstawił to jego trener.
Robert Lewandowski oddał tylko jeden strzał w pierwszej połowie przeciwko Rayo Vallecano. Miał zaledwie dwa kontakty z piłką w polu karnym przeciwnika. W sumie zaliczył ich 15, czyli najmniej ze wszystkich piłkarzy FC Barcelona - czytamy na profilu "OptaJose" na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.