Robert Lewandowski w miniony weekend strzelił kolejnego gola. Powodów do radości jednak nie było, bo jego FC Barcelona zaliczyła wstydliwą wpadkę. Remis 3:3 z walczącą o utrzymanie Granadą tylko potwierdził, że drużyna Xaviego nadal jest w poważnym kryzysie.
Wygląda na to, że szkoleniowiec "Dumy Katalonii" dał swoim zawodnikom trochę wolnego. Na pewno na taki przywilej zasłużył sobie "Lewy", bo w poniedziałek i wtorek znajdował się poza Barceloną. Pochwaliła się tym jego żona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Lewandowska już w poniedziałek pokazała zdjęcie córek na tle nart. Następnego dnia wszystko się wyjaśniło. Cała rodzina wyjechała w miejsce, gdzie jeszcze można poszaleć na śniegu.
Trenerka fitness wprawdzie nie zdradziła, gdzie przebywają, ale ważniejsze jest to, co tam robią. Lewandowscy postanowili wykorzystać ostatnie tchnienia zimy, aby córki nauczyć jazdy na nartach.
Czytaj także: "Z całym szacunkiem". Kołtoń odpowiedział Borkowi
- Taki miły poranek z takim pięknym widokiem, a moje dzieci teraz uczą się jeździć na nartach. Dzisiaj czas na dzieciaki, a potem na mamę i tatusia - mówi Anna w nagraniu na Instagramie.
Nie mogło zabraknąć filmów i zdjęć, które pokazują naukę jazdy na nartach w wykonaniu Klary i Laury. W trenera wcielił się Robert, a we wszystkim pomagała mama. Lewandowscy już w przeszłości jeździli na narty. Anna dopiero kilka lat temu nauczyła się tego sportu.
Córki słynnej pary już od najmłodszych lat są zarażane sportem. Lewandowska wiele razy publikowała w sieci filmy, w których było widać, że starsza Laura uwielbia trenować razem z nią. Kto wie, może narty na tyle spodobają się dziewczynkom, że w przyszłości któraś z nich zajmie się tym na poważnie.
Dla "Lewego" to być może ostatnie wolne chwile w najbliższym czasie. Niebawem jego drużyna przystąpi do 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym będzie rywalizować z SSC Napoli. Koniec marca to z kolei zgrupowanie reprezentacji Polski i walka w barażach o Euro 2024.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.