FIS szuka sposobów na to, aby popularyzować skoki narciarskie, czyniąc tę dyscyplinę bardziej widowiskową. Do kalendarza Pucharu Świata wprowadzono w tym sezonie konkursy duetów.
Dwuosobowe drużyny mierzą się w trzech seriach. Do drugiej awans uzyskuje 12 najlepszych ekip, a do trzeciej - 8. Premierowe zawody tego typu odbyły się 11 lutego w amerykańskim Lake Placid.
Czytaj także: Gracz NBA wywołał skandal. Za to trafił do więzienia
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Po zwycięstwo sięgnęli tam Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Zdobyli łącznie 800,8 pkt - o 13,2 pkt więcej niż drudzy Austriacy. Osiem dni później w Rasnovie triumfowali Niemcy: Andreas Wellinger i Karl Geiger, natomiast nasi reprezentanci w odmłodzonym składzie (Kacper Juroszek, Tomasz Pilch) skończyli na piątym miejscu.
Nowa formuła zawodów przypadła do gustu zawodnikom i kibicom. Ten rodzaj rywalizacji ma swoich zwolenników, głównie ze względu na to, że nie wszystkie reprezentacje są w stanie złożyć mocną czteroosobową ekipę do konkursu drużynowego.
Swoją opinię na ten temat wyraził na Twitterze Halvor Egner Granerud, lider klasyfikacji Pucharu Świata. To z pewnością będzie motywacja dla FIS.
Czytaj także: Co za nokaut! Zmiana dyscypliny skończyła się fatalnie
To świetna zabawa - przyznał otwarcie Granerud za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Rywalizacja duetów nie znalazła się w programie mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. W Planicy walka o medale toczyć się będzie indywidualnie (na dużej i średniej skoczni), w drużynie oraz mikstach.
Czytaj także: Świątek jak Lewandowski? Ten jeden szczegół robi różnicę
Dodajmy, że Halvor Egner Granerud ma obecnie 293 punkty przewagi w klasyfikacji PŚ nad drugim Dawidem Kubackim i 556 nad trzecim Anze Laniskiem. Piotr Żyła tuż przed MŚ jest w rankingu piąty, a Kamil Stoch czternasty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.