Steven Gerrard, jeden z najlepiej opłacanych menedżerów piłkarskich na świecie, zarabia w Al-Ettifaq imponujące 15,2 miliona funtów rocznie. Ta pensja pozwala mu, jego żonie Alex oraz dzieciom na prowadzenie ekskluzywnego życia na Bliskim Wschodzie.
Zamiast mieszkać w konserwatywnej Arabii Saudyjskiej, rodzina Gerrardów osiedliła się w bardziej zachodnim Bahrajnie. Wynajmują tam rezydencję za 10 tysięcy funtów miesięcznie w ekskluzywnej dzielnicy Hamala Village. Posiadłość obejmuje sześć przestronnych sypialni, basen, kort tenisowy oraz pokój gier.
Alex Gerrard korzysta z uroków stolicy Bahrajnu, Manamy, gdzie odwiedza luksusowe butiki w Bahrain World Trade Center. Wśród jej ulubionych marek są Gucci, Louis Vuitton i Versace. Często bywa też w centrum handlowym The Avenues, oferującym zarówno ekskluzywne, jak i popularne marki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trójka najmłodszych dzieci Gerrardów uczęszcza do najbardziej prestiżowej anglojęzycznej szkoły w Bahrajnie, której czesne wynosi 11 tysięcy funtów rocznie. Rodzina korzysta również z licznych udogodnień, takich jak ekskluzywne kluby fitness w hotelach Ritz-Carlton i Four Seasons, do których Steven ma darmowy wstęp w ramach kontraktu.
Gerrardowie chętnie spędzają czas w ekskluzywnym Bahrain Rugby Club, popularnym wśród brytyjskich ekspatów miejscem spotkań i oglądania meczów Premier League. Para była również widziana w restauracji Cut w hotelu Four Seasons, gdzie szef kuchni Wolfgang Puck serwuje steki za nawet 200 funtów.
Koniec luksusów dla rodziny legendy?
Luksusowe życie rodziny Gerrardów może jednak wkrótce się zakończyć, jeśli Steven zostanie zwolniony z Al-Ettifaq. Jak informuje "The Sun", presja ze strony kibiców i ekspertów rośnie po nieoczekiwanym odpadnięciu z Pucharu Króla.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.