4 kwietnia 2022 roku to data, którą zapamiętał każdy fan Igi Świątek. Tego dnia reprezentantka Polski po raz pierwszy zajęła pierwsze miejsce w rankingu WTA, co było ukoronowaniem jej świetnych występów w kobiecym tourze.
Minęły nieco ponad dwa lata, a Świątek ma na swoim koncie 105 tygodni w roli liderki światowego rankingu. W poprzednim sezonie tylko na kilka miesięcy jej panowanie przerwała Białorusinka Aryna Sabalenka. Dzięki triumfowi w WTA Finals 2023 Polka odzyskała pierwsze miejsce i utrzymuje się na nim do dzisiaj.
W połowie kwietnia 2024 roku Świątek awansowała na dziewiąte miejsce na liście wszech czasów pod względem liczby tygodni spędzonych jako liderka rankingu WTA. Wyprzedziła tym samym legendarną Amerykankę Lindsay Davenport, która była numerem jeden przez 98 tygodni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przed Świątek kolejne wielkie nazwiska. Jeśli wszystko pójdzie po jej myśli, to jeszcze w tym roku może wyprzedzić Belgijkę Justine Henin (117 tygodni) i Australijkę Ashleigh Barty (121 tygodni). To właśnie od drugiej z wymienionych rywalek przejęła tron w kwietniu 2022 roku.
Na kolejnych pozycjach plasują się Amerykanka Monica Seles (178 tygodni) i Szwajcarka Martina Hingis (207 tygodni). Czwartą pozycję zajmuje Amerykanka Chris Evert (260 tygodni).
Najwięcej tygodni na czele rankingu WTA spędziła Niemka Steffi Graf, która była liderką przez 377 tygodni. Na podium w tym zestawieniu są także Czeszka Martina Navratilova, która była na szczycie przez 332 tygodnie, oraz Amerykanka Serena Williams z 319 tygodniami na pierwszym miejscu.
Dodajmy, że przed Świątek jeszcze sporo lat gry. Polka ma tym samym czas na dogonienie rywalek w tym zestawieniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.