To było bardzo twarde i emocjonujące spotkanie. W meczu eliminacyjnym MŚ Polska - Anglia działo się bardzo dużo, a kulminacja nastąpiła tuż po tym, jak sędzia zakończył pierwszą część pojedynku.
Doszło wówczas do dużej awantury. W przepychankach uczestniczyły dwie drużyny, rezerwowi i członkowie sztabów szkoleniowych. Najmocniej awanturowali się Kamil Glik i Kyle Walker. Nasz piłkarz w trakcie meczu był mocno atakowany przez rywala przy okazji rzutów rożnych i rzucił w jego kierunku kilka cierpkich słów.
Teraz okazało się, że Anglicy oskarżają Glika o rasizm. W taki scenariusz nie wierzy choćby Marcin Najman, który mocno atakuje wyspiarzy za pomówienia.
Anglicy próbują uderzać w bardzo czułe punkty i oskarżają Kamila Glika o rasizm. Nie wierzę w takie sytuacje. Polacy od zawsze byli jednym z najbardziej tolerancyjnych narodów. To niesamowicie brzmi w ustach Anglików, którzy na przestrzeni dziejów podbili dużo państw i niewolili narody - powiedział były sportowiec.
Anglia prowadzi śledztwo
Co ciekawe, Anglicy rozpoczęli śledztwo na własną rękę, mimo iż całą sprawę bada organizacja FIFA. Szczegółów nie chciał ujawnić selekcjoner drużyny Gareth Southgate. Po spotkaniu przekazał mediom, że zbierane są dowody.
Środowy mecz eliminacyjny na stadionie PGE Narodowy w Warszawie zakończył się rezultatem 1:1. Prowadzenie dał gościom Harry Kane, w doliczonym czasie odpowiedział Damian Szymański.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.