To Marcin Najman a nie Arkadiusz Tańcula miał być pierwszym rywalem Jacka Murańskiego w formule MMA. Aktor w ostatniej chwili dostał jednak propozycję walki na FAME MMA 12, na której zastąpił kontuzjowanego syna - Mateusza. Koniec końców starszy z rodu Murańskich dostał solidny "łomot" od Tańculi.
Marcin Najman nie ukrywa swojej niechęci do Murańskiego. Zawodnicy mieli zmierzyć się na drugiej edycji Elite Fighters. Podpisali kontrakty, jednak po konfrontacji z rywalem "El Testosteron" stwierdził, że nie stoczy z nim pojedynku, a tym bardziej na gołe pięści, które według niego są w Polsce w nielegalne.
Murański nie pokazał nic, kompletnie nic. Jeśli chodzi o jakiekolwiek umiejętności związane ze sportami walki, nie było nic - podkreślał sportowiec z Częstochowy po FAME MMA 12.
Najman jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Na Instagramie pokazał zdjęcia Murańskiego oraz... Przemysława Salety, z którym walczył kilka lat temu. W obu przypadkach mogliśmy zauważyć mocno "obitą twarz". - Nie takim się łomot spuszczało… - napisał Najman.
"El Testosteron" wraca do klatki
Najman w ostatnim - w ramach swojej organizacji MMA-VIP - pokonał przez nokaut znanego z "Chłopaków do wzięcia" Ryszarda "Szczenę" Dąbrowskiego. W 2022 roku ponownie zobaczymy go w klatce.
Wracam, ale nie mogę powiedzieć, kiedy, bo nie pozwalają mi na to zapisy kontraktowe. Nie będzie to moja organizacja, ale gościnny występ w innej. Mogę jedynie potwierdzić, że wracam na początku przyszłego roku - ujawnił Najman w rozmowie z Radiem Zet.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.