Niedawno Marcin Najman zakończył karierę. Zorganizował pierwszą galę MMA-VIP, a w walce wieczoru zawalczył z Szymonem "Taxi Złotówą" Wrześniem. Przegrał i ogłosił, że to koniec jego sportowych występów. Czy tak się na pewno stanie, pokaże czas. Już wcześniej bowiem Najman zapowiadał rozbrat ze sportem, a mimo to wracał.
Na razie jednak nic na to nie wskazuje. Tym bardziej że były już zawodnik postanowił wybrać się do restauracji McDonald's. Towarzyszył mu tajemniczy mężczyzna z niezwykle dużym bicepsem. Najman trzyma w prawej ręce napój. "Colka?" - pytają internauci.
Z powodu pandemii koronawirusa nie można aktualnie spożywać posiłków na miejscu w restauracji. W przestrzeni publicznej należy również zasłaniać usta i nos, czego Najman i jego towarzysz nie robią. Być może jednak tylko do zdjęcia.
Internauci nie mają pojęcia, kim jest znajomy Najmana. "Chcecie tego „Kota” zobaczyć na MMA-VIP?" - zapytał były zawodnik na Instagramie.
Pojawiły się zapytania czy to jakiś wojownik MMA. "Jak on rozmawia przez telefon? Chyba tylko głośnomówiący wchodzi w grę", "Nóżki jak patyczki", "Rosyjski Popey? Żeby to się źle nie skończyło", "Marcin, to naprawdę jego bicepsy? Czy fotoszop dla żartów" - komentują internauci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.