W niedzielę miała miejsce konferencja Fame MMA przed galą, która odbędzie się w najbliższą sobotę. Jedną z najważniejszych walk tego wieczoru będzie starcie Marcina Najmana z Kasjuszem Życińskim. Obaj nie darzą się wielką sympatią i nie ukrywali do siebie niechęci w trakcie konferencji.
Było gorąco. Don Kasjo znów coś bełkotał - rzucił Najman w rozmowie z serwisem "mmarocks.pl".
Najman odsłania plany na przyszłość
Pojedynek Życińskiego z Najmanem odbędzie się w formule bokserskiej. Zakontraktowany został na trzy rundy, jednak Marcin Najman zapowiedział, że zakończy walkę przed czasem.
Don Kasjo będzie uciekał, ale znokautuję go w pierwszej rundzie - przyznał.
41-letni Najman w rozmowie odniósł się także do swoich planów na przyszłość. Jednoznacznie nie przyznał, czy to jego ostatnia walka w Fame MMA. Jego słowa będą sporym zaskoczeniem dla jego fanów, którzy byli przekonani, że "El Testosteron" zakończy swoją przygodę ze sportem.
- Na konferencji w ogóle nie wspomniałem o emeryturze. Mam 41 lat i prawda jest taka, że jeszcze przez kilka lat mógłbym walczyć. Ale musiałbym przejść kilka operacji, później przejść rehabilitację i wróciłbym dopiero za 1,5 roku. To długi proces. Dopóki ciało pozwala, to walczę - skomentował.
Zawodnik z uśmiechem na twarzy przyznał, że lista z potencjalnymi rywalami wciąż rośnie. "To jest niesamowite" - zaznaczył.